UJ, DZIEJE KRAKOWA

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
KLUB CZYTELNIKA
„A
LMA
M
ATER”
Szanowni Pañstwo
,
ukazuj¹ce siê od 1996 roku czasopismo uniwersyteckie
„Alma Mater”
s³u¿y pre-
zentacji ¿ycia wspólnoty akademickiej najstarszej polskiej Uczelni. W ci¹gu
dziewiêciu lat – dziêki wspólnemu wy si³ ko wi au to rów, wspó³ pra cow ni ków
i redaktorów, dziêki ¿yczliwoœci Czytelników i zaanga¿owaniu w³adz UJ
– uda³o siê stworzyæ otwarte forum wymiany informacji i pogl¹dów. Sukce-
sywnie zwiêksza³a siê czêstotliwoœæ ukazywania siê pisma – kwartalnik sta³
siê naj pierw dwu mie siêcz ni kiem, a nastêpnie mie siêcz ni kiem.
Wszystkim osobom zainteresowanym regularnym otrzymywaniem naj-
now szych edycji uniwersyteckiego czasopisma pro po nu je my
cz³onkostwo
w Klubie Czytelnika „Alma Mater”
. Ka¿dy, kto wp³aci na konto Uniwersytetu
Jagielloñskiego dowoln¹ kwotê, pozwalaj¹c¹ na op³acenie kosztów przesy³ki
pocztowej, staje siê cz³onkiem naszego Klubu.
Ka¿dy Klubowicz otrzymuje
poczt¹ gra ti so wy eg zem plarz kolejnych numerów mie siêcz ni ka „Alma
Mater”
. Fun du sze zgro ma dzo ne dziêki hojnoœci na szych Czy tel ni ków prze-
znaczamy na pokrycie kosztów druku i dystrybucji pisma.
Dokon
u
j¹c wp³aty na podane na odwrocie konto, nale¿y jednoczeœnie przes³aæ pod adres redakcji wype³nion¹ deklaracjê:
Imiê i nazwisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Adres . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Telefon – faks – e-mail . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Absolwent UJ: tak nie Jeœli tak, proszê podaæ wydzia³, kierunek i rok ukoñczenia studiów:
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Deklarujê wp³atê w wysokoœci . . . . . . . . . . . . . . na konto Uniwersytetu Jagielloñskiego w 2006 r.
Proszê o za pi sa nie mnie do
Klubu Czytelnika „Alma Mater”
i regularne przesy³anie miesiêcznika UJ.
Wyra¿am zgodê – nie wyra¿am zgody (niew³aœciwe skreœliæ) na opublikowanie mojego imienia,
nazwiska i miejsca zamieszkania na liœcie cz³onków Klubu w miesiêczniku „Alma Mater”
.
Podpis . . . . . . . . . . . . . . . . .
miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego
grudzień – styczeń 2005/2006 nr 76–77
UNIWERSYTET I CIENIE PRZESZŁOŚCI
S. 4
ADRES REDAKCJI
31-109 Kraków, ul. Piłsudskiego 8/1
tel. (012) 430 10 38, fax 430 10 30
e-mail: alma@ju bi leum.uj.edu.pl
www.Al ma Ma ter.co me.to
Podstawowym zadaniem funkcjonariuszy SB było gromadzenie i analizo-
wanie informacji tak, aby zachować pełną kontrolę nad Uniwersytetem
czyli „obiektem”, „sprawą” lub osobą („figurantem”) i móc w razie potrzeby
szybko i celnie interweniować. Służyła temu systematycznie budowana
i uzupełniana sieć agentury, złożona z ludzi kilku kategorii, pozyski-
wanych spośród wykładowców i studentów. Byli to zarejestrowani
regularni tajni współpracownicy z numerem i pseudonimem oraz
pozostali, czyli oznaczone inicjałami, czasami z dodatkiem stopnia
naukowego tzw. kontakty operacyjne i kontakty służbowe. Wywodzili
się oni
często spośród funkcyjnych PZPR.
RADA PROGRAMOWA
Zbigniew Iwański
Zdzisław Pietrzyk
Aleksander Skot nic ki
Joachim Śliwa
Tomasz Gąsowski
NA ŚWIATOWYM POZIOMIE
S. 15
OPIEKA MERYTO RYCZ NA
Franciszek Ziejka
W czasie tego zabiegu na sali w Waszyngtonie panowała absolutna
cisza, a po jego zakończeniu rozległy się oklaski. Komentator tej sesji
– prof. Martin Leon, największy autorytet amerykańskiej kardiologii
inwazyjnej, powiedział, że taki zabieg mogą prowadzić jedynie naj-
więksi specjaliści na świecie…
Fakt, że jesteśmy zapraszani do uczestniczenia w tego typu przed-
sięwzięciach dowodzi, że krakowska kardiologia ma dość mocno
ugruntowaną pozycję. Z krajów Europy Środkowo-Wschodniej jeste-
śmy jedynym ośrodkiem, który kolejny raz został zaproszony do tego
typu transmisji.
REDAKCJA
Rita Pagacz-Moczarska – red. naczelna
Anna Wojnar – sekretarz redakcji
Zofia Ciećkiewicz – reporter
Konrad K. Pollesch – fotografik
Fragment rozmowy z prof. Jackiem Dubielem
NAD TRUMNĄ MICKIEWICZA W DNIU KRAKOWSKIEGO POGRZEBU
S. 26
WYDAWCA
Ośrodek In for ma cji i Promocji UJ
31-109 Kraków, ul. Piłsudskiego 8/1
tel. (012) 430 10 12
W dziejach polskiego narodu dwa tylko pogrzeby były aż tak niezwy-
kłym podniesieniem serc i świadomością przeżywania obecności Boga
przy zmarłym człowieku – w roku 1890 Adama Mickiewicza oraz w
2005 Jana Pawła II. Obaj dali zniewolonemu narodowi przesłanie,
które pozwalało wierzyć wbrew nadziei. Pierwszy nauczał, by
kochać
naród cały
; drugi, by się
nie lękać
. Obaj dźwignęli duchowo naród
w duchowym upadku; obu pogrzebom towarzyszyło jakieś pospólne
przekonanie, iż czynów tak niezwykłych – zwykłą, ludzką miarą nie
sposób ocenić.
PRZY GO TOWANIE DO DRUKU
Opracowanie graficzne i łamanie
Agencja Reklamowa „NOVUM”
Korekta – Anastazja Oleśkiewicz
Tadeusz Budrewicz
WĘDROWANIE CZŁOWIEKA DO
SACRUM
S. 36
DRUK
Drukarnia Uniwersytetu Jagiel loń skie go
ul. Czapskich 4, 31-110 Kraków
Wędrówki mające swe podłoże w wierzeniach i religii nieodłącznie
towarzyszą człowiekowi na wszystkich etapach rozwoju kultur i
cywilizacji. Jednym z rodzajów wędrówki podejmowanej w celach
religijnych jest pielgrzymka, której kulminacją są odwiedziny w świętym
miejscu. Inaczej mówiąc, istota pielgrzymki wynikała zawsze z chęci
wiernych do obcowania z
sacrum
. Szacuje się, że obecnie do głównych
ośrodków kultu religijnego na całym świecie wędruje rocznie ponad
300 milionów osób.
Okładka:
Simon Fidati de Cassia,
Enarrationes evangelicae veritatis, 1403 rok
Ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej
Redakcja nie zwraca tekstów nieza mó wio nych,
zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów
i zmian redakcyjnych w nadesłanych tekstach,
nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń
Antoni Jackowski
LEKCJA METAFIZYKI
S. 56
Był 14 sierpnia 1980 roku. Siedzieli przy kolacji, kiedy ks. Stanisław Dzi-
wisz, osobisty sekretarz papieża, powiedział: – Ojcze święty, zobaczmy,
co się dzieje w kraju – i włączył telewizor. A tam pokazała się druga brama
Stoczni Gdańskiej udekorowana kwiatami i portretami papieża. Wielkie
napisy: STRAJK. I modlący się robotnicy. Ojciec święty, bardzo poruszony,
powiedział dwa słowa: – Jezus Maria! Obecny w tym gronie prof. Jacek
Hennel jest odmiennego zdania, papież milczał, czemu jednak prof. Jerzy
Janik zaprzecza. Jemu utkwiło w pamięci to wezwanie do Jezusa i jego
Matki.– Po cichu każdy z nas sobie myślał, a co będzie, jeśli władza użyje
siły? – dopowiada profesor Janik i czuję, że na chwilę dał się w tej rozmowie
ponieść emocjom tamtych wydarzeń.
Numer zamknięto 2 grudnia 2005 r.
ISSN 1427-1176
KONTO:
Uniwersytet Jagielloński
BPH SA IV O. Kraków
47106000760000320000467981
z dopiskiem:
ALMA MATER
Elżbieta Dziwisz
2
ALMA MATER
Tomasz Gąsowski –
UNIWERSYTET I CIENIE PRZESZŁOŚCI ......................................................... 4
Leszek Śliwa –
CIEMNA STRONA HISTORII ...................................................................................... 9
OŚWIADCZENIE WŁADZ UJ ............................................................................................................... 10
ZASADY REKRUTACJI NA STUDIA .................................................................................................. 10
WARTO ZOBACZYĆ ............................................................................................................................. 11
Grzegorz Chomicki –
PUNKT WIDZENIA ............................................................................................. 13
NA ŚWIATOWYM POZIOMIE –
z prof. Jackiem Dubielem rozmawia Rita Pagacz-Moczarska .........
15
CZEKAJĄC NA DAWCÓW –
rozmowa z prof. Jerzym Sadowskim
...................................................... 18
Sylwester Dziki –
NOWY POLSKI ŚWIĘTY .......................................................................................... 22
Agnieszka Ziołowicz –
MICKIEWICZ – WYOBRAŹNIA I PAMIĘĆ ................................................... 24
Rita Pagacz-Moczarska –
DRAMATY NARODÓW .............................................................................. 25
Tadeusz Budrewicz –
NAD TRUMNĄ MICKIEWICZA W DNIU KRAKOWSKIEGO POGRZEBU ... 26
Urszula Mazurczak –
IDEA MIASTA W MALARSTWIE XV WIEKU ................................................ 34
Antoni Jackowski –
WĘDROWANIE CZŁOWIEKA DO
SACRUM .....................................................
36
Rita Pagacz-Moczarska –
MIŁOŚNIK GÓR I PRZYRODY .................................................................. 40
Zdzisław Jan Ryn, Janusz Zdebski –
JAN PAWEŁ II I GÓRY ............................................................... 41
Andrzej Matuszczyk –
MAŁOPOLSKI SZLAK PAPIESKI IM. JANA PAWŁA II ............................... 42
Ciepłych i radosnych
Świąt Bożego Narodzenia
oraz wszystkiego,
co najlepsze
w Nowyn 2006 Roku,
aby upłynął on
pod znakiem spokoju,
wzajemnej życzliwości
i sukcesów
nie tylko zawodowych
UNIWERSYTECKI DZIEŃ PAMIĘCI –
fotoreportaż ..........................................................................
44
PAMIĘĆ I POJEDNANIE ....................................................................................................................... 45
Zofia Czajka –
TEGO NIE DA SIĘ ZAPOMNIEĆ.................................................................................. 47
Krzysztof R. Prokop –
KAZIMIERZ FRANCISZEK STĘPLOWSKI .................................................... 48
Jerzy Duda –
UNIWERSYTETY W HOLANDII NA WIDOKÓWKACH .......................................... 51
Joachim Śliwa –
AKADYJSKA PIECZĘĆ CYLINDRYCZNA ............................................................. 54
Elżbieta Dziwisz –
LEKCJA METAFIZYKI ........................................................................................... 56
Andrzej Coryell –
AFORYZMY .............................................................................................................. 62
Krzysztof Kmieć –
ROŚLINY LECZNICZE W EKSLIBRISIE (VII) ................................................... 63
Ireneusz Białek –
OSOBY NIEPEŁNOSPRAWNE W SPOŁECZEŃSTWIE WIEDZY ...................... 64
Łukasz Krzyżanowski –
SPOŁECZEŃSTWO WIELOKULTUROWE A PRAWA CZŁOWIEKA ...... 65
KRAKOWSKA SESJA PRAWA MIĘDZYNARODOWEGO • WSPÓLNA MISJA • MUZEA OD KUCHNI
• SPOTKANIE ABSOLWENTÓW HISTORII • FISZKI STAREGO ADIUNKTA • XII MIĘDZYNARODO-
WA KONFERENCJA EMBRIOLOGICZNA • I ŚRODKOWOEUROPEJSKI KONGRES OSTEOPOROZY
I OSTEOARTROZY • INTERDYSCYPLINARNE SYMPOZJUM • XV EUROPEJSKIE SYMPOZJUM
SOMATOTERAPII I EDUKACJI PSYCHOSOMATYCZNEJ
Tego całej
Społeczności Akademickiej
życzy zespół redakcji
„Alma Mater”
NAGRODA W DZIEDZINIE KOSMOLOGII • INAUGURACJA FILII KLUBU ABSOLWENTA UJ
W NOWYM SĄCZU • KONCERT INAUGURACYJNY W AUDITORIUM • FISZKI STAREGO ADIUNK-
TA • CITTRU: NOWE ADRESY, NOWY KONTAKT • Z RÓŻNYCH STRON • KLUB CZYTELNIKÓW
„ALMA MATER” • ODZNACZENIA DLA PRACOWNIKÓW UJ • TYTUŁY I STOPNIE NAUKOWE
• INFORMACJE KRASP • Z SENATU UJ • PRZEGLĄD WYDARZEŃ • PÓŁKA NOWOŚCI
ALMA MATER
3
UNIWERSYTET I CIENIE PRZESZŁOŚCI
ich sąsiedzi z Europy Wschodniej odrzucili komunizm.
Jednak dziedzictwo półwiecza komunistycznych praktyk w Pol-
sce nie mogło zniknąć bez śladu. Jego poszczególne elementy
składowe, częściowo nienaruszone, a częściowo – co szczególnie
niebezpieczne – przetworzone, zostały przyswojone przez nowy
system, który stał się jedną z regionalnych odmian postkomuni-
zmu. Zakorzeniony w strukturze
społecznej jak i wielu instytucjach
życia zbiorowego, ma przede
wszystkim charakter mentalny.
Tkwi silnie w naszej świadomości,
a co więcej jest niczym zły gen
przekazywany następnej genera-
cji, która z racji młodego wieku
osobiście się już nie zetknęła
z jego pierwowzorem. Ludzie ci
stają się w ten sposób bezwied-
nie przedłużeniem dawnych elit.
Dotyczy to w pierwszym rzędzie
absolwentów szkół wyższych,
przede wszystkim uniwersytetów.
W ten sposób dotarliśmy do
bram tej wciąż jeszcze jednej
z najważniejszych instytucji eu-
ropejskiej, a więc i polskiej cywi-
lizacji. Jest rzeczą oczywistą, że
tylko zdrowy uniwersytet może
być miejscem dojrzewania tak po-
trzebnych demokratycznej Polsce
zdrowych elit.
Zatrzymajmy się zatem przez
chwilę nad kondycją uniwersytetu
w III RP. Pomijając chroniczne
niedoinwestowanie, ale i nie naj-
lepszą strukturę zarządzania, tkwi
w nim ciągle, nie do końca poznany
i uświadamiany osad przeszłości.
Nie może być zresztą inaczej, skoro
obecna postać tej szacownej insty-
tucji wyrasta w całości z minionej
epoki. Ta właśnie fundamentalna
okoliczność, a ściślej jej konsekwencje są czynnikami hamują-
cymi swobodny rozwój uczelni, ograniczającym jej właściwe
funkcjonowanie, utrudniając wreszcie pełne wykorzystanie
posiadanego potencjału. A ten, relatywnie biorąc, jest duży
i mógłby znacznie lepiej służyć edukacji, nauce i krajowi.
Aby tę sytuację zmienić, trzeba przede wszystkim dokonać
jej rozpoznania, poszukując przejawów choroby. Nie da się tego
z góry zadekretować. Potrzebne jest po prostu zbadanie sposobów
i skali ingerowania komunistycznych władz w uniwersytecką
tkankę. Celem tej operacji było sprawne sterowanie pozbawionym
przypisanej mu autonomii uniwersytetem, na równi ze wszystkimi
innymi instytucjami komunistycznego państwa
.
Realizowano ją
na różnych poziomach i przy użyciu różnych środków. Były nią
więc po pierwsze dyrektywy płynące z ministerialnych gabinetów
oraz zza sekretarskich biurek, wspierane odpowiednią „polityką”
kadrową, finansową, wydawniczą,
racjonowaniem kontaktów mię-
dzynarodowych. Inny skuteczny
mechanizm stanowił stały nadzór
Służby Bezpieczeństwa. Jego
celem było zdobycie możliwie
pełnej wiedzy o tym, co dzieje
się za murami uczelni, co myślą
i robią, lub mogą robić członkowie
akademickiej wspólnoty – wykła-
dowcy i studenci. Drugie, bardziej
ambitne zadanie, to tajemne
wpływanie na uniwersytecką
rzeczywistość, manipulowanie
ludzkimi postawami, emocjami,
uzyskiwanie pożądanych decy-
zji bez widocznej, zewnętrznej
presji, skądinąd również stale
stosowanej. Nadzór, o którym
mowa, realizowany był na dwu
poziomach. Jeden, oficjalny – to
wizyty oficerów SB składane
nieregularnie władzom rektor-
skim oraz znacznie częstsze
kontakty robocze z pracownika-
mi administracji, wśród których
znajdowali się zresztą również
funkcjonariusze zatrudnieni na
etatach niejawnych (dział kadr,
współpraca zagraniczna, sprawy
studenckie i in.). Drugi, nieofi-
cjalny a właściwie tajny, to nic
innego jak oplatająca uniwersytet
siec agentury złożonej z kilku
rodzajów współpracowników
„esbecji”. Ich działalność była niekiedy rozszyfrowywana przez
kolegów, czasami były to tylko luźne podejrzenia, w niektórych
przypadkach zresztą zupełnie błędne. Większość wypełniała
bowiem sprawnie swe zadania, ciesząc się pełnym zaufaniem
inwigilowanego środowiska. Intensywność zainteresowania
tajnych służb (zapewne także wojskowych) uczelniami miała
charakter zmienny, falujący, nie ulega jednak wątpliwości, że
w ostatniej dekadzie PRL, tj. od narodzin „Solidarności”, było ono
Informacja operacyjna sporządzona na podstawie doniesienia kon-
taktu operacyjnego „KS” dotycząca wiecu w Collegium Novum
4
ALMA MATER
M
ija właśnie szesnasty rok od chwili, gdy Polacy a potem
szczególnie żywe i z pewnością stale rosnące. Proceder ten trwał
do 1989 roku, ale całkowicie ustał dopiero wiosną 1990 roku.
I tak oto nastąpił ów moment przełomowy, jakim było
przejście Polski w nowy okres rozwojowy, nazwany już nieba-
wem III Rzeczpospolitą. Przejście to w wypadku uniwersytetów
(oczywiście nie tylko) nastąpiło wraz z całym dotychczasowym
brzemieniem, tj. wbudowanymi tam już od lat instrumentami
zniewolenia. Obecnie zawisły one niejako w próżni, z braku
centrum kierowniczego, pomijając oczywiście fakt, że niektórzy
związani z nim ludzie zostali przejęci przez nowe służby wolnej
Polski. Ale i ci, który pozostali na uboczu, nie znikli przecież
i jak dawniej pracują naukowo oraz nauczają studentów. W obu
przypadkach – nauczyciela i badacza – sednem ich pracy jest
uczciwość, szczerość, wiarygodność. Powstaje zatem pytanie, czy
ludzie, którzy świadomie działali na szkodę innych, którzy słu-
żyli zniewoleniu miast wolności
i kłamstwu zamiast prawdy mogą
dobrze wykonywać swój zawód
w wolnym kraju? Odpowiedź na
to pytanie wydaje się z pozoru
oczywista, praktyka pokazuje jed-
nak, że jest inaczej. Środowisko
akademickie pozostaje głuche na
podobne pytania. Zresztą padają
one raczej rzadko. Zapewne jakaś
część nauczycieli akademickich
istotnie nie widzi tu żadnego
problemu. Jestem wszelako prze-
konany, że większość odczuwa z
tego powodu spory dyskomfort.
Dlaczego zatem nie podejmują
oni żadnych działań, aby zmienić
ten niedobry stan rzeczy?
W pierwszym okresie radość
z odzyskanej wolności i poczucie,
że społeczność akademicka jakoś
się do niej przyczyniła przysłoniły
pytanie o to, co zrobić z brzemie-
niem peerelowskiej przeszłości.
Gorące spory wokół lustracji za-
sadniczo omijały uniwersytet jako
możliwy i celowy obiekt tej pro-
cedury. Dopiero całkiem niedaw-
no dały się słyszeć, nadal zresztą
dość nieśmiałe i odosobnione
w gruncie rzeczy głosy przedsta-
wicieli środowiska akademickie-
go, mówiące o potrzebie jakiegoś
oczyszczenia. Jako przykład
może tu posłużyć memoriał prof. Stanisława Salmonowicza
skierowany kilkanaście miesięcy temu do władz Polskiej Aka-
demii Umiejętności. Znakomity historyk i prawnik z Torunia
o opozycyjnej przeszłości odnotował w nim pojawiające się od
pewnego czasu informacje o agenturalnych powiązaniach osób ze
świata akademickiego W kilku przypadkach zostały one zresztą
oficjalnie potwierdzone. Tym nie mniej
reakcje środowiska
naukowego –
zauważał dalej
– generalnie polegają na dążeniu
do tuszowania tych spraw, nie zajmowania stanowiska. Jest to
polityka strusia, bowiem wedle mej orientacji
dopiero następne
miesiące mogą przynieść wiele bolesnych rewelacji i nie da się
nadal udawać, iż problem nie istnieje. Osobiście uważam, że
jeżeli powstał IPN, otworzono te archiwa, to nie istnieje inna
możliwość jak publiczne zajęcie się ta sprawą.
Cóż więc począć
z takimi osobami?
– zastanawia się dalej autor memoriału.
Tak czy
owak, problem dotyczy częściowo osób nieżyjących (ale ich rola
w opracowywaniu historii nauki musi być w jakiś sposób zwery-
fikowana), bądź emerytów. Są jednak osoby, które pracują nadal
jako profesorowie bądź starsi, żelaźni wykładowcy niektórych
uczelni. Tutaj istnieją przecież możliwości sugerowania pewnym
osobom odejścia (consilium abeundi)
w
życie prywatne lub poza-
naukowe.
Tyle prof. Salmonowicz, członek czynny PAU w liście
sprzed roku do władz tej instytucji. Od tego czasu niewiele się jed-
nak zmieniło. Ani dostojna, obdarzona autentycznym autorytetem
Akademia ani też poszczególne uniwersytety nie zrobiły niczego,
aby przyjrzeć się swej przeszłości,
a ściślej przeszłości swych wykła-
dowców i zapytać, czy wszyscy
oni rzeczywiście mogą i powinni
być nauczycielami akademickimi,
kształtującymi postawy młodych
ludzi, potencjalnych członków no-
wych elit. Jedyny wyjątek stanowi
KUL, zmuszony poniekąd przez
swego Kanclerza, arcybiskupa
lubelskiego Józefa Życińskiego,
do podjęcia pewnych wyjaśnia-
jących działań, a to w związku
z pojawiającymi się publicznie
zarzutami pod adresem kilku
wykładowców. Za sprawą dzien-
nikarzy okazało się też, że ten
i ów luminarz nauki był równocze-
śnie tajnym współpracownikiem
UB/SB, jakieś nazwiska pojawiły
się na tzw. liście Wildsteina,
wszelako po krótkotrwałej burzy
o mocno ograniczonym zasięgu
wszystko powracało do normy.
A jakaż jest owa norma? – za-
pytajmy więc. Jest nią – zgodnie
z oceną prof. Salmonowicza – wy-
mowne milczenie o wszystkich
trudnych sprawach dotyczących
rozliczenia się z komunistyczną
przeszłością. Warto zatem za-
stanowić się nad powodami tego
stanu rzeczy. Są one moim zda-
niem różne, a wypływają z wręcz
przeciwstawnych ocen i motywacji. Pierwsza to silne przekonanie,
że coś, co wydarzyło się kilkanaście, czasami nawet już kilka-
dziesiąt lat temu, jakiś drobny flirt z UB czy SB, niewielka przy-
sługa, ekspertyza czy jakaś informacja o nielubianym koledze,
są dziś sprawami kompletnie bez znaczenia. Przecież wszyscy,
no może niemal wszyscy, zgodnie wybraliśmy przyszłość i stało
się to już we wrześniu 1989 roku, na długo przed Aleksandrem
Kwaśniewskim. Myślenie tego rodzaju, jeśli szczere, jest trudne
do przezwyciężenia argumentami odwołującymi się do zasad,
racji moralnych.
ALMA MATER
5
Informacja operacyjna sporządzona na podstawie doniesienia kontaktu
operacyjnego „MR” dotycząca sytuacji w UJ w jesieni 1981 r.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • emaginacja.xlx.pl
  •