Usnij wreszcie,

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
U
ĺ
NIJ WRESZCIE
Tytuł oryginału:
Duermete, ni
ı
o
Tłumaczenie: Dorota Bartnik Redaktor prowadz
Ģ
cy: Bo
Ň
ena Zasieczna Redakcja
techniczna: Andrzej Sobkowski
Korekta: Anna Płachta Projekt graficzny serii i projekt okładki: El
Ň
bieta Chojna
© 2000 by FALKEN Yerlag, 65527 Niedernhausen/Ts. © for the Polish edition by MUZA SA,
Warszawa 2001
Wszelkie prawa zastrze
Ň
one.
ņ
adna cz
ħĻę
niniejszej publikacji nie mo
Ň
e by
ę
reprodukowana,
przechowywana jako
Ņ
ródło danych i przekazywana
w jakiejkolwiek formie zapisu bez pisemnej zgody
posiadacza praw.
ISBN 83-7200-780-2
MUZA SA
00-590 Warszawa
ul. Marszałkowska 8
tel. (0-22)6295083,621 1776
e-mail:
mfodi
muza.com.pl
Dział zamówie
ı
: (0-22) 628 63 60, 629 32 01
Ksi
ħ
garnia internetowa: www.muza.com.pl
Warszawa 2001 Wydanie I
Skład i łamanie:
MAG RAK
s.c., Bydgoszcz Druk i oprawa: PU.P.
AKSPOL
, Bydgoszcz
1
Spis tre
Ļ
ci
Wst
ħ
p ...............................................................................
2
1. Nasze dziecko nie
Ļ
pi; my te
Ň
nie
(o tym, jak wpływa na nas brak snu) ................................ 3
2. Nie usypiajcie go, ma zasn
Ģę
samo
(o tym, jak ukształtowa
ę
nawyk zasypiania) ....... ........... 8
3. Powoli i fachowo
(o tym, jak nauczy
ę
je od pocz
Ģ
tku prawidłowego
zasypiania) ........................................................................ 14
4. Zacz
Ģę
raz jeszcze
(o tym, jak wprowadzi
ę
nawyk zasypiania) ..................... 19
5. A co z poobiedni
Ģ
drzemk
Ģ
?
(o tym, jak dzieci powinny sypia
ę
w ci
Ģ
gu dnia) ............. 26
6. Problemy z czasem
(o tym, jak wygra
ę
bitw
ħ
z zegarem) ............................... 31
7. Inne problemy
(o tym, jak radzi
ę
sobie z koszmarami sennymi
i innymi parasomniami)..................................................... 34
8. Pytania i odpowiedzi
(o tym, jak wyja
Ļ
ni
ę
typowe w
Ģ
tpliwo
Ļ
ci) ....................... 37
Dodatki
1. Kiedy nic nie pomaga
(o tym, jak stawi
ę
czoło najtrudniejszym
problemom) .................................................................... 45
2. Listy
(o do
Ļ
wiadczeniach innych rodziców) ........................... 49
O doktorze Eduardzie Estivillu ...................................... 50
2
Wst
ħ
p
DO ZROZPACZONYCH RODZICÓW...
PYTANIE:
Dlaczego mamy wierzy
ę
,
Ň
e ta ksi
ĢŇ
ka nam pomo
Ň
e, skoro do tej pory wszystkie rady na temat
usypiania naszego dziecka, jakich nam udzielano, nie zdały si
ħ
na nic?
ODPOWIED
ń
:
Poniewa
Ň
nasza metoda sprawdziła si
ħ
w 96% przypadków, w których j
Ģ
zastosowano.
Dzi
ħ
ki niej tysi
Ģ
ce maluchów
Ļ
pi
Ģ
snem kamiennym... a z nimi ich rodzice.
...I DO RODZICÓW NOWORODKÓW
PYTANIE:
Dlaczego powinni
Ļ
my zainteresowa
ę
si
ħ
t
Ģ
ksi
ĢŇ
k
Ģ
?
ODPOWIED
ń
:
Dlatego,
Ň
e pragnieniem wszystkich rodziców jest mie
ę
dziecko, które b
ħ
dzie spa
ę
jak
suseł. Je
Ļ
li od pocz
Ģ
tku we
Ņ
miecie spraw
ħ
w swoje r
ħ
ce, wasze pragnienie stanie si
ħ
rzeczywisto
Ļ
ci
Ģ
.
3
1. Nasze dziecko nie
Ļ
pi; my te
Ň
nie
( o tym, jak wpływa na nas brak snu)
Kiedy kupujemy jakie
Ļ
urz
Ģ
dzenie elektryczne, na przykład prosty wyciskacz do cytrusów, miła
ekspedientka tłumaczy nam, jak go u
Ň
ywa
ę
, a na dodatek wr
ħ
cza instrukcj
ħ
obsługi, która ma pomóc w
przypadku pojawienia si
ħ
w
Ģ
tpliwo
Ļ
ci i problemów. Co wi
ħ
cej, nie dostajemy instrukcji wyciskacza marki
X, je
Ļ
li kupili
Ļ
my urz
Ģ
dzenie marki Y, no i, oczywi
Ļ
cie, nasza instrukcja nie dotyczy modelu sprzed kilku
lat, je
Ň
eli nabyli
Ļ
my „megacude
ı
ko" najnowszej generacji.
Jednak w przypadku noworodków, owych kruchych istotek, które wzbudzaj
Ģ
w nas najcieplejsze
uczucia, rzeczy maj
Ģ
si
ħ
zgoła inaczej.
ņ
adnych podr
ħ
czników,
Ň
adnych obja
Ļ
nie
ı
. A przecie
Ň
dzieci
pojawiały si
ħ
na
Ļ
wiecie na długo przed skonstruowaniem pierwszego wyciskacza do cytrusów! Oto
brutalna rzeczywisto
Ļę
: po opuszczeniu szpitala z naszym kilkudniowym male
ı
stwem w ramionach
wracamy do domu zaopatrzeni wył
Ģ
cznie w najlepsze intencje. Nierzadko okazuje si
ħ
,
Ň
e to stanowczo za
mało, zwłaszcza wtedy, gdy pojawiaj
Ģ
si
ħ
problemy ze snem. Przypomnijmy sobie...
W pierwszych dniach w domu panuje kompletny chaos. Oboje rodzice padaj
Ģ
na nos wyczerpani
brakiem snu i konieczno
Ļ
ci
Ģ
ta
ı
czenia w rytmie, jaki narzuca im male
ı
ki nowo przybyły. Mimo to, nikt si
ħ
nie skar
Ň
y. Ka
Ň
dy z nas w mniejszym lub wi
ħ
kszym stopniu akceptuje fakt,
Ň
e cen
Ģ
, jak
Ģ
trzeba zapłaci
ę
za
szcz
ħĻ
cie posiadania dziecka, jest niedostatek snu... przez kilka pierwszych tygodni. „Wszystko w
porz
Ģ
dku" - mówimy sobie, czerpi
Ģ
c siły sk
Ģ
d si
ħ
da. - „Wkrótce najgorsze b
ħ
dzie za nami.
Przecie
Ň
Kowalscy powiadaj
Ģ
,
Ň
e ich dzieci ju
Ň
w trzecim miesi
Ģ
cu sypiały jak susły. Kto jak kto, ale oni
wiedz
Ģ
, co mówi
Ģ
" - dodajemy sobie animuszu, przekonani,
Ň
e siódemka ich pociech stanowi najlepszy
dowód na to,
Ň
e wszystko si
ħ
jako
Ļ
uło
Ň
y.
A je
Ļ
li - o zgrozo! - tak si
ħ
nie stanie? Co b
ħ
dzie, je
Ň
eli nasza „kruszynka“ zechce zakpi
ę
sobie z
do
Ļ
wiadcze
ı
Kowalskich? Co zrobimy, kiedy nadejdzie wyczekiwany drugi trymestr, a nasza Martusia
nadal b
ħ
dzie robi
ę
po swojemu, to znaczy budzi
ę
si
ħ
(i budzi
ę
cał
Ģ
rodzin
ħ
) trzy, cztery, pi
ħę
i nie wiadomo
ile jeszcze razy w ci
Ģ
gu nocy?
Rzecz w tym,
Ň
e ilekro
ę
w nocy rozlegnie si
ħ
popłakiwanie malej, mamusia i tatu
Ļ
, razem albo na
zmian
ħ
, wstaj
Ģ
i powłócz
Ģ
c nogami niczym sm
ħ
tne dusze pokutuj
Ģ
ce wlok
Ģ
si
ħ
do kołyski, aby
dziewczynk
ħ
utuli
ę
. Pieszcz
Ģ
j
Ģ
, poj
Ģ
, podaj
Ģ
mleko, bior
Ģ
na r
ħ
ce, przemawiaj
Ģ
do niej,
Ļ
piewaj
Ģ
, kołysz
Ģ
...
a po kilku minutach Martusia znowu zapada w sen. Jednak rado
Ļę
trwa krótko, bowiem po upływie godziny,
a najwy
Ň
ej dwóch cały rytuał si
ħ
powtarza.
„Co si
ħ
dzieje?" - zastanawiaj
Ģ
si
ħ
zdezorientowani rodzice. „Co robimy
Ņ
le?”, „Czy jest chora? A mo
Ň
e
zanadto j
Ģ
rozpieszczamy?“, „Czuje si
ħ
niekochana?”, „Czy jest to
Ň
al wywołany rozł
Ģ
k
Ģ
(z matk
Ģ
, ma si
ħ
rozumie
ę
)?". To ostatnie pytanie zwykle zadaje mama, która zd
ĢŇ
yła ju
Ň
przeczyta
ę
jakie
Ļ
sze
Ļę
czy siedem
ksi
ĢŇ
ek w rodzaju Jak
wychowa
ę
doskonale dziecko w niedoskonałym
Ļ
wiecie. Zosta
ı
matk
Ģ
doskonal
Ģ
.
Kurs w trzydziestu siedmiu lekcjach
albo
Tendencje samobójcze u rodziców płaczliwych dzieci -
tatu
Ļ
słucha
z otwartymi ustami.
Na szcz
ħĻ
cie mamy przecie
Ň
zawsze pełn
Ģ
dobrych ch
ħ
ci,
Ň
yczliw
Ģ
i ch
ħ
tn
Ģ
do pomocy s
Ģ
siadk
ħ
z
czwartego pi
ħ
tra. „Tej z drugiego pi
ħ
tra przytrafiło si
ħ
to samo. Nie przejmujcie si
ħ
. Wkrótce wasza mała
b
ħ
dzie spa
ę
jak susełek. Na pewno ma kolk
ħ
albo jest głodna, czy co
Ļ
w tym rodzaju". Rodzice nareszcie
dostrzegaj
Ģ
Ļ
wiatełko w tunelu. Hura! Wszystko jasne. „Male
ı
ka ma kolk
ħ
. Kiedy jej przejdzie, zacznie
nareszcie dobrze sypia
ę
. Moje biedactwo, tyle musiało wycierpie
ę
. Chod
Ņ
do mamusi!". Tymczasem cienie
pod oczami mamusi nie daj
Ģ
si
ħ
zamaskowa
ę
nawet potrójn
Ģ
warstw
Ģ
podkładu. Podobnie jest z
4
podkr
ĢŇ
onymi oczami tatusia, który jednak mniej si
ħ
tym przejmuje, a przynajmniej tak twierdzi.
Id
Ņ
my jednak dalej, bowiem historia tu si
ħ
nie ko
ı
czy. U Martusi wszystko po staremu. A rodzice? O,
Ļ
wi
ħ
ta naiwno
Ļ
ci! Po kolkach jelitowych przychodzi czas na kolejne usprawiedliwienie kłopotów ze snem.
Co bardziej do
Ļ
wiadczone osoby z otoczenia rodziców stwierdzaj
Ģ
autorytatywnie,
Ň
e mała z
Ģ
bkuje. „Jak
mo
Ň
ecie oczekiwa
ę
,
Ň
e b
ħ
dzie spała? Przecie
Ň
to musi strasznie bole
ę
”. I rzeczywi
Ļ
cie, w buzi Martusi
pojawiaj
Ģ
si
ħ
pierwsze z
Ģ
bki. Po tym usprawiedliwieniu pora na nast
ħ
pne na li
Ļ
cie. „Kiedy zacznie chodzi
ę
,
problem sam si
ħ
rozwi
ĢŇ
e. Zobaczycie, b
ħ
dzie tak zm
ħ
czona całodziennym dreptaniem,
Ň
e za
Ļ
nie na
stoj
Ģ
co”. Nic z tego. Malutka co prawda „wychodziła” swój codzienny marato
ı
ski dystans (naturalnie
asekurowana przez wyczerpanych rodziców), jednak gdy nadchodzi pora, aby uda
ę
si
ħ
na spoczynek,
rozgrywa si
ħ
ten sam dramat, co zwykle. Mała - bez najmniejszych oznak zm
ħ
czenia i ochoty na sen, a my...
Szkoda słów!
Mo
Ň
na by j
Ģ
tak „usprawiedliwia
ę
” w niesko
ı
czono
Ļę
: kiedy przyzwyczai si
ħ
do zasypiania bez smoczka,
kiedy nauczy si
ħ
spa
ę
bez pieluchy, kiedy pójdzie do
Ň
łobka... i tak „po wiek wieków“. Oczywi
Ļ
cie nie
dosłownie, bo przecie
Ň
: „nie martw si
ħ
najdro
Ň
sza, w dniu, kiedy wydamy j
Ģ
za m
ĢŇ
, b
ħ
dziemy mogli zasn
Ģę
spokojnie". „Otó
Ň
to, niech m
ĢŇ
si
ħ
z ni
Ģ
m
ħ
czy!". Biedna Martusia, ledwie sko
ı
czyła dwa lata, a ju
Ň
chc
Ģ
j
Ģ
wyprawi
ę
z domu.
Na domiar złego wspomnianym problemom zwykle towarzysz
Ģ
inne, nie mniej wytr
Ģ
caj
Ģ
ce z równowagi
czynniki: niezliczone rady, krytyki i komentarze dziadków, rodze
ı
stwa, przyjaciół, s
Ģ
siadów... Dlaczego
wszyscy uwa
Ň
aj
Ģ
,
Ň
e maj
Ģ
prawo wydawa
ę
s
Ģ
dy i patrze
ę
na nas tak, jakby
Ļ
my byli jakimi
Ļ
nieudacznikami
albo, mówi
Ģ
c wprost, złymi rodzicami? Któ
Ň
nie słyszał opinii w rodzaju: „Dzisiejsi rodzice nie potrafi
Ģ
wychowywa
ę
dzieci tak, jak to kiedy
Ļ
bywało, no i patrzcie, do czego to prowadzi"
czy
innych podobnych
subtelno
Ļ
ci. Uwaga! W takich przypadkach zainteresowani - tatu
Ļ
i mamusia - powinni siedzie
ę
cicho i
słucha
ę
, gdy
Ň
jakakolwiek gwałtowniejsza reakcja z ich strony mo
Ň
e wywoła
ę
u te
Ļ
ciowej, s
Ģ
siadki,
ekspedientki, taksówkarza itd. ostry atak nerwowy.
Tak wi
ħ
c nieszcz
ħĻ
ni rodzice (a swoj
Ģ
drog
Ģ
, dlaczego zawsze uwa
Ň
amy,
Ň
e inni s
Ģ
m
Ģ
drzejsi od nas?)
znosz
Ģ
to wszystko cierpliwie i wypróbowuj
Ģ
wszelkie mo
Ň
liwe metody w nadziei na jak
Ň
e wyczekiwany
cud.
Mówi
Ģ
im: „Dajcie jej ziółek", a oni staj
Ģ
si
ħ
ekspertami od rozmaitych naparów, wywarów i syropków, ku
uciesze wła
Ļ
cicielki najbli
Ň
szego sklepu zielarskiego oraz konserwatywnego odłamu rodziny.
Pouczaj
Ģ
: „Powinni
Ļ
cie pozwoli
ę
jej płaka
ę
a
Ň
za
Ļ
nie ze zm
ħ
czenia", a oni zaraz głuchn
Ģ
na skargi swego
male
ı
stwa, aby skapitulowa
ę
po dwóch godzinach histerii i wizycie stró
Ň
a porz
Ģ
dku wezwanego przez
s
Ģ
siadów.
Doradzaj
Ģ
: „Puszczajcie jej muzyk
ħ
klasyczn
Ģ
", oni za
Ļ
p
ħ
dz
Ģ
do sklepu po najnowsze wykonanie
Czterech
pór roku
Vivaldiego. W odpowiedzi dziecko serwuje im nocn
Ģ
samb
ħ
, rumb
ħ
i cha-cha-cha.
Przykazuj
Ģ
: Wychod
Ņ
cie na spacer i usypiajcie j
Ģ
w wózku". Dalej
Ň
e wi
ħ
c drepta
ę
wokół domu w pi
Ň
amie,
przy akompaniamencie komentarzy w rodzaju „Patrzcie pa
ı
stwo, wychodzi
ę
z male
ı
kim dzieckiem o tej
porze. Niektórym trzeba by zabroni
ę
posiadania dzieci...".
A rezultaty owych eksperymentów? Oczywi
Ļ
cie opłakane. Dziecko dalej
Ņ
le sypia. Jego rodzice równie
Ň
.
Mimo
Ň
e wszystko, co powiedzieli
Ļ
my do tej pory, mo
Ň
e si
ħ
wydawa
ę
nawet
Ļ
mieszne, w rzeczywisto
Ļ
ci
wcale takie nie jest. Konsekwencje braku snu s
Ģ
bardzo powa
Ň
ne zarówno dla Martusi, jak i dla jej rodziców.
Całe szcz
ħĻ
cie,
Ň
e w domu nie ma innych małych dzieci!
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • emaginacja.xlx.pl
  •