Uczynię cud, Święci,stygmatycy,cuda

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
"Uczyni� cud, aby wszyscy uwierzyli"Nasz Dziennik, 2007-10-1313 i 19 sierpnia 1917 r."Chc�, aby�cie nadal przychodzili do Cova da Iria trzynastego dnia miesi�ca i codziennie odmawiali R�aniec. W ostatnim miesi�cu uczyni� cud, aby wszyscy uwierzyli.M�dlcie si�, m�dlcie si� wiele, czy�cie ofiary za grzesznik�w, bo wiele dusz idzie na wieczne pot�pienie, nie maj� bowiem nikogo, kto by si� za nie ofiarowa� i modli�".Mijaj� kolejne dni, kt�re w �yciu pastuszk�w przypominaj� zegarow� tarcz�; tu mamy jednak nie dwana�cie, ale trzydzie�ci cyfr. Gdy wybije dzie� trzydziesty, czas wchodzi w sw� pe�ni� i na kilka chwil Niebo opiera sw� d�o� o ziemi�, a ma�ym dzieciom ukazuje si� Matka Naj�wi�tsza. I cho� ten zegar tyka zawsze tak samo, to jednak dla dzieci czas mierzony tak samo wygl�da inaczej. Wizja piek�a zmieni�a ich �ycie na zawsze. Kolor owego zegara jest... No w�a�nie, jaki on jest? Czy czarny, przepojony pesymizmem - wszak bardzo wiele dusz idzie na pot�pienie, a Matka Bo�a jest taka smutna? Nie, �ycie dzieci zosta�o nas�czone czerwon� barw� - dodajmy, �e niewidoczn� dla postronnych. Kolor ten wida� tylko z Nieba. Czy nie taka w�a�nie regu�a obowi�zuje w �yciu duchowym? Czy prawdziwe cnoty nie s� ukryte przed lud�mi, a wielko�� przybiera posta� uni�enia? Sp�jrzmy na bohaterk� objawie� fatimskich. Dzi� w�adczyni Nieba i Ziemi, chodz�c po Nazarecie, cho� Niepokalana, nikomu nie rzuca�a si� w oczy. Gdy Jej Syn nawiedzi rodzinne miasto, jego mieszka�cy b�d� pyta� pow�tpiewaj�c: "Czy� nie jest to Syn J�zefa? I czy nie znamy Jego Matki?". Gdyby Maryja by�a niezwyk�a, �atwo by�oby uwierzy� w wyj�tkowo�� Jezusa. Tymczasem Matka Bo�a niczym nie r�ni�a si� od innych niewiast galilejskich. By�a zwyk�ym cz�owiekiem - gdy patrzy�o si� na Ni� z ziemi. Ale nie z Nieba. Ogl�dana stamt�d by�a niezwyk��, jedyn�, naj�wi�tsz�, przyci�gaj�c� Boga tak silnie, �e faktem mog�o si� sta� Bo�e Wcielenie!Podobnie by�o z pastuszkami. Przybywaj�cy coraz liczniej pielgrzymi (w�r�d nich agenci w�adz, my�l�cy, jak o�mieszy� Maryjne objawienia) nie dostrzegali w Hiacyncie, Franciszku i �ucji niczego szczeg�lnego. Ale ich czas mia� inn� barw�: by� intensywnie czerwony. Kolor ten oznacza mi�o�� i ofiar�... Taka w�a�nie dominanta kr�lowa�a w fatimskich dzieciach."O m�j Jezu - powtarza�y ka�dego dnia - przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowad� wszystkie dusze do Nieba i dopom� szczeg�lnie tym, kt�rzy najbardziej potrzebuj� Twego mi�osierdzia".Ta modlitwa to streszczenie duchowo�ci pastuszk�w i drogowskaz dla wszystkich id�cych ku Niebu fatimsk� drog�. Najpierw umacnia ona w nas pokor�, m�wi, �e jeste�my grzeszni, �e zas�ugujemy na kar�, a� po t� najwi�ksz�, ostateczn�, jak� jest pot�pienie. Ale zaraz na tej pokorze wznosi si� wielka modlitwa za - jak pisa�a Siostra �ucja w swym niedoko�czonym dziele, w "Przes�aniu z Fatimy" - "dusze, kt�re znajduj� si� w najwi�kszym niebezpiecze�stwie pot�pienia, czyli dusze b�d�ce w stanie grzechu �miertelnego i ostatecznego braku skruchy, kt�re nie pragn� �a�owa� za grzechy ani prosi� Boga o wybaczenie, dusze uporczywie obstaj�ce przy z�u". To ich trzeba najbardziej kocha�, najcz�ciej o nich my�le�, najwi�cej sk�ada� ofiar i najwi�cej zanosi� modlitw.Dzie� po dniu wizjonerzy ratuj� dusze. S� gotowi do coraz nowszych ofiar. Pragnienie ocalenia grzesznik�w tak ich rozpala, �e s� gotowi na wszystko. A za chwil� B�g da im sposobno�� do zweryfikowania czy ta �arliwo�� jest tylko porann� mgie�k�, kt�r� rozproszy pierwsza pokusa, pierwsza przeszkoda, pierwsza pr�ba, czy te� jest to prawdziwy fundament ich duchowego �ycia.Nie, dzieci zdadz� ka�dy, nawet najtrudniejszy egzamin. Przecie� by�o w nich tak wiele �ask! Po latach Siostra �ucja wspomina: "By nie zabrak�o im �aski Bo�ej, aby nie os�abli, Pan zanurzy� ich w �wietle swojego ogromnego Jestestwa, kt�rego blask zalewa mnie, przyci�ga mnie i obejmuje mnie. Gdziekolwiek zechce to �wiat�o p�j��, pragn� pod��a� za Nim, pragn� Je wielbi�, pragn� Mu s�u�y� i mi�owa� Je, by� dla Niego Hosti� wiecznej chwa�y! Niczego wi�cej nie pragn�, niczego wi�cej nie po��dam. (...) W ten spos�b B�g staje si� moim mieszkaniem, moj� �wi�tyni�, �yciem mojego �ycia oraz Jestestwem mojego jestestwa. Bez Niego nie istniej�. Od Niego otrzyma�am istnienie, aby mi�owa� Go, s�u�y� Mu, wielbi� z wiar�, nadziej� i ufno�ci�, w pe�nym oddaniu siebie Jego mi�o�ci do mnie". Czy kto� tak nape�niony mocami Bo�ymi mo�e ulec ludzkim naciskom? Nie, nie mo�e. Nawet je�li na ich widok dzieci�ce serca zamieraj� ze strachu...W dniu 13 sierpnia ludzie udaremnili Matce Naj�wi�tszej spotkanie z dzie�mi. To nie jedyny tego rodzaju przypadek w historii objawie� (przypomnijmy sobie Lourdes), ale skrajnie jaskrawy. Oto na scenie pojawia si� Artur de Oliveira Santos, mason sprawuj�cy urz�d administratora Vila Nova de Ourem, zawzi�ty wr�g Boga i Jego Matki - cz�owiek b�d�cy uciele�nieniem tych, o kt�rych m�wi przes�ane z Fatimy: dusz, kt�re najbardziej potrzebuj� mi�osierdzia Bo�ego.W dniu 13 sierpnia 1917 r. na miejscu objawie� zgromadzi�o si� sze�� tysi�cy ludzi. To - jak pisa�a Siostra �ucja - ludzie "zm�czeni i rozczarowani materializmem i oszustwami tego �wiata przybiegali spragnieni w poszukiwaniu nadprzyrodzonego Boga". Dzi� to samo zm�czenie i g��d o�ywiaj� w ludziach pragnienie spotkania z Niebem w miejscach objawie�, na rekolekcjach, w lekturach, kt�re pisane by�y z uchem przy sercu Bo�ym. Jakie to uczucie, kiedy spotyka nas zaw�d? Najcz�ciej jest to gniew. Nawet je�li jest bezsilny, z czasem staje si� niebezpieczny. Ten, jaki obudzi� si� w ludziach 13 sierpnia, sta� si� niebezpieczny ju� po tygodniu. Dlatego administrator odwozi dzieci na werand� plebanii w czasie, gdy ludzie gromadz� si� w ko�ciele. Chce, by wszyscy zobaczyli, �e dzieci powr�ci�y ca�e i zdrowie, �e wszystko wr�ci�o do normy. To by�o 19 sierpnia, w niedziel�, w dniu, w kt�rym wspominamy czwarte objawienie fatimskie.Przypad�o ono 19 sierpnia, bo do wcze�niejszego spotkania zaplanowanego przez Niebo nie dosz�o. Maryja przyby�a z Nieba, ale nie zasta�a swoich ma�ych wybra�c�w. Dzieci porwa�y si�y z�a... Tamtego dnia nast�pi�a pierwsza konfrontacja si� Nieba i Ziemi na polu objawie� fatimskich. Potem b�d� nast�pne. Bo - jak wspomina Siostra �ucja - "kiedy ludzie pragn� zwyci�y� przeciwnika, przygotowuj� narz�dzia wojny. Natomiast B�g przygotowuje narz�dzia pokoju, modlitwy i po�wi�cenia...". Te jak magnes przyci�gaj� nieprzyjaciela, aby pokona� w nim z�o i postawi� na drodze zbawienia. Wr�g naszego zbawienia atakuje, ale nawet nie wie, �e ta konfrontacja zosta�a wpisana w odwieczny plan Bo�y. Kiedy szatan atakuje �wi�tych, traci w�adz� nad �wiatem, a Kr�lestwo Niebieskie rozrasta si� jak drzewo. Bo wizjonerka pisze dalej: "Narz�dzia te toruj� trudne �cie�ki �ycia, st�paj� po cierniach, wspinaj� si� po stromym zboczu Kalwarii, stawiaj�c swoje stopy po �ladach pozostawionych przez Pana na drodze, kt�r� szed�". To droga wsp�zbawiania �wiata... Ale nie s�d�my, �e B�g tego chce. Nie, B�g z pewno�ci� nie zaplanowa� ani nie chcia� tego, co sta�o si� 13 sierpnia 1917 r. w Fatimie. To z�o samo zosta�o przyci�gni�te przez dobro tych dzieci. Jakie musia�o by� pi�kno duchowe, jaka �arliwo�� ich mi�o�ci i wielo�� ich ofiary, skoro uderzy�o w nich takie z�o!Kiedy Matka Bo�a stawi�a si� na um�wione z wizjonerami spotkanie, w Dolinie Pokoju nie by�o �ucji, Franciszka i Hiacynty. Na godzin� przed rozpocz�ciem czwartego objawienia Artur de Oliveira Santos uprowadzi� dzieci do miasta. By� ow�adni�ty diabelsk� gorliwo�ci�. Chcia� wysun�� si� przed szereg, pokaza� si� jako skuteczny, odwa�ny i bezwzgl�dny cz�onek maso�skiej lo�y. �ni� mu si� awans? A mo�e temu ma�emu cz�owiekowi przy�wieca�a tylko nienawi��, to uczucie, kt�re budzi si� w cz�owieku, kiedy nienazywalna t�sknota jego serca za Bogiem staje si� tak silna, �e trzeba zada� k�am samemu przedmiotowi t�sknoty i udowodni�, �e Boga nie ma?! Ale, skoro Boga nie ma, nie ma te� sekretu fatimskiego. Dlaczego wi�c biedny Artur pyta� o jego tre��? Sam doprowadzi� siebie do absurdu...Nic nie by�o w stanie pokona� �aski, jaka zamieszka�a w ma�ych fatimskich dzieciach. Nie pomog�y gro�by, wtr�cenie do wi�zienia z pospolitymi przest�pcami, bo dla dzieci by�a to okazja do ich nawracania. Nie pomog�a przebieg�a inscenizacja wrzucania kolejnych dzieci do kot�a z wrz�cym olejem. Hiacynta, Franciszek i �ucja p�akali i dr�eli ze strachu, ale Boga nie opu�cili. W ko�cu Artur de Oliveira Santos musia� przyzna� si� do pora�ki. Odwi�z� dzieci do Fatimy.Matka Bo�a nie rozci�ga�a cezury czasu. Ludzie op�nili spotkanie, ale Ona go nie op�ni. By�a tak "niecierpliwa", �e nie czeka�a na to, by dzieci pojawi�y si� znowu w Cova da Iria. Pewnie by�yby tam ju� nazajutrz, ale dla Maryi to by�o zbyt p�no. Nie czeka�a nawet na to, by wizjonerzy byli razem. Gdy tylko �ucja i Franciszek poprowadzili owce na wypas, gdy znale�li si� poza wiosk�, stan�a przed nimi.Mason chcia� o�mieszy� objawienia Matki Naj�wi�tszej i wydoby� od dzieci powierzony im przez Maryj� sekret. Wszystko na pr�no. Uda�o mu si� to tylko, �e sierpniowe objawienie fatimskie mia�o miejsce w innym dniu, w innym miejscu i bez sze�ciu tysi�cy �wiadk�w...Mo�na by s�dzi�, �e to niewiele, gdyby nie s�owa Maryi o skutkach czynu administratora. W sp�nionym objawieniu Maryja powiedzia�a, �e dzia�ania jednego cz�owieka, kt�ry wyst�pi� przeciwko Niej, poci�gn�y za sob� powa�ne konsekwencje. Hiacynta przytacza Jej s�owa: "Je�li nie zostaliby�my zabrani do Ourem, cud [w pa�dzierniku] by�by wiele wi�kszy. Przyszed�by �w. J�zef z Dzieci�tkiem, aby obdarzy� �wiat pokojem. Zbawiciel pob�ogos�awi�by lud. Matka Bo�a R�a�cowa ukaza�aby si� z dwoma anio�ami po bokach. Matka Bo�a Bolesna przysz�aby ozdobiona wie�cem kwiat�w".Pytamy: Jaki by�by, gdyby administrator tamtejszego rejonu, mason, nie wyst�pi� przeciwko Bogu i Jego Matce? Jak wielki by�by ten cud, "aby wszyscy uwierzyli", skoro, cho� pomnie... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • emaginacja.xlx.pl

    •