Uczelnia dla przedsiębiorczych - uwm - WU maj .str.12. ost, Przedsiębiorczość akademicka

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nr 5 (117) Maj 2009
Uczelnia dla przedsiębiorczych
PRZEDSIĘBIORCZY ABSOLWENCI UWM
Ona - artystka. On - twardo stąpa po ziemi. Ona
ma agencję reklamową w Mrągowie, on – fi rmę
geodezyjną w Olsztynie. Chociaż wiele ich dzieli,
to łączy ich to, że od samego początku stawiali
na niezależność.
Maryla Chmielewska już jako studentka zdobywała doświadczenie, które pomogło
jej w założeniu własnej działalności. Organizowała i przewodniczyła dorocznemu
przeglądowi twórczości artystycznej studentów sztuki UWM „Niebieskie Piórko”,
za co została okrzyknięta „Osobowością Roku”. Później przyszedł czas na prace w
agencji reklamowej i na projektowanie mebli kuchennych, ale i to szybko przestało
być szczytem jej marzeń. Skończyła studia i zaczęła pracę na własny rachunek.
To klient wybiera
Maryla założyła w rodzinnym Mrągowie własną agencję reklamową. W Mrągowie
działają już dwie potężne fi rmy reklamowe, ale to nie było dla niej przeszkodą. W
otwarciu własnego interesu niezastąpiona okazała się pomoc Urzędu Pracy oraz
doświadczenie jej ojca, który także prowadzi własny biznes. Dużym ułatwieniem
z pewnością jest to, że jej pracownia znajduje się… w piwnicy domu rodziców.
Atutem okazała się wiedza zdobyta w czasie studiów oraz indywidualne podejście
wykładowców do studentów – nielicznych, jak to na sztukach pięknych. Maryla
podkreśla również wagę wszelkiego rodzaju szkoleń, dlatego zachęca studentów
do korzystania z pomocy uniwersytetu:
– Studenci mają odwagę by być przedsiębiorczy. Myślę, że problem tkwi w niewie-
dzy. Muszą się dowiedzieć, jak wygląda założenie własnej działalności, a potem
jakie są obowiązki i koszty. Ważne jest również to, aby wiedzieli, gdzie mogą
otrzymać dotacje na rozruch i jak wypełnić taki wniosek. Najlepiej gdyby stworzyć
takie biuro informacji, gdzie mogliby dostać porady za darmo.
Firma Maryli jest jeszcze na etapie ciągłego dopracowania. Maryla nadal mozolnie
uczy się księgowości i zarządzania własnym czasem. Rozpoznaje również gusty
klientów, co bywa trudne.
– Nie zawsze to wszystko, co robię podoba mi się w 100%, ale to klient wybiera
– mówi Maryla. A na niedostatek klientów – pomimo braku jakiejkolwiek reklamy
– nie narzeka. Myśli nawet o zatrudnieniu pierwszego pracownika. Dotychczasowy
stopniowy rozwój fi rmy pozwala jej optymistycznie patrzeć w przyszłość.
– Zawsze można się odnaleźć w danym czasie i miejscu. Wystarczy tylko chcieć,
nie poddawać się za łatwo, i nie powtarzać w kółko, że Olsztyn za mały, a Polska
wciąż zacofana – zdradza swą życiową fi lozofi ę.
Wbrew pozorom bycie szefem dla samego siebie wymaga dużej samodyscypliny,
gdyż oprócz pracy we własnej agencji Maryla również fotografuje na weselach.
Mimo natłoku zajęć, szczególną rolę w jej życiu odgrywają rodzina i przyjaciele.
Dla nich zawsze musi znaleźć się czas.
Przeanalizować plusy i minusy
Arek Marchewicz w czasie studiów z powodzeniem godził życie studenckie z pracą
zawodową. To właśnie wtedy zdobyte doświadczenie połączone z wiedzą teore-
tyczną ze studiów zmotywowały go do rozkręcenia własnego biznesu. Podszedł do
tego profesjonalnie: jeszcze przed skończeniem nauki wybrał specjalistyczny sprzęt.
Wiedział, gdzie udać się po niezbędne fundusze, bo tak jak Maryla, skorzystał z
kursu przedsiębiorczości organizowanego przez Powiatowy Urząd Pracy.
Arkadiusz Marchewicz, absolwent Geodezji i Kartografi i UWM. Studia w latach
2002-2008. Specjalizuje się w wielkoobszarowych mapach do celów projekto-
wych oraz w podziałach nieruchomości.
– Nie wnikano tam w szczegóły, ale przedstawiono ogólny zarys prowadzenia
działalności. Pokazano, jak przygotować dokumenty do założenia fi rmy, jak
potem się rozliczać z ZUS i US. Tego typu szkolenia to na pewno dobry pomysł.
Pozwalają zaoszczędzić w przyszłości czas i pieniądze związane z poprawianiem
dokumentów – zapewnia Arek.
Od razu po obronie pracy magisterskiej zarejestrował się jako bezrobotny w Urzę-
dzie Pracy i tam złożył potrzebne dokumenty na otrzymanie dotacji (pięciokrotność
średniej pensji krajowej). Dotacje otrzymał, a pozostałą część pieniędzy na sprzęt
wziął na kredyt.
W prowadzeniu fi rmy Arkowi pomaga żona, która tak jak on jest absolwentką
geodezji. Jadąc na pomiary terenu, Arek chętnie zabiera ze sobą studentów,
ponieważ na własnym przykładzie poznał, że takie doświadczenie może im się
kiedyś przydać. Jego fi rma rozwija się na tyle dobrze, że już niebawem planuje
zatrudnić nawet parę osób do pomocy.
Chociaż własny biznes ma wiele zalet – to wiąże się również z wyrzeczeniami.
– Czasami chciałbym pracować niedaleko miejsca zamieszkania, pracować w
określonych godzinach, aby być bliżej rodziny, która niebawem się powiększy
– wyznaje młody przedsiębiorca.
Arek, pełen entuzjazmu, zachęca młodych ludzi, do zaryzykowania i założenia
własnej działalności i daje im kilka wskazówek:
– Warto zapoznać się z podstawami księgowości i skorzystać ze szkoleń dotyczą-
cych przedsiębiorczości. Najważniejsze jednak jest, by przeanalizować wszystkie
plusy i minusy. Wszystkim osobom mającym po analizie więcej plusów niż minusów
życzę wytrwałości w podjętej decyzji i w kolejnych etapach rozwoju fi rmy.
Maryla i Arek swoje fi rmy prowadzą dopiero od roku i choć zgodnie twierdzą, że
bywa ciężko, to swoich decyzji nie żałują. Praca na własny rachunek w pełni ich
satysfakcjonuje.
Olga Karwowska,
Natalia Żurawska
Projekt „Komercjalizacja wyników badań oraz kreowanie postaw przedsiębior-
czych przez UWM w Olsztynie poprzez staże, szkolenia i działania uświada-
miające z zakresu przedsiębiorczości akademickiej” współfi nansowany przez
Unię Europejską
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
Ogłoszenie * Ogłoszenie Ogłoszenie * Ogłoszenie Ogłoszenie * Ogłoszenie Ogłoszenie * Ogłoszenie Ogłoszenie * Ogłoszenie Ogłoszenie * Ogłoszenie *Ogłoszenie
Wiadomości Uniwersyteckie UWM
12
Arkadiusz Marchewicz, absolwent Geodezji i Kartografi i UWM. Studia w latach
2002-2008. Specjalizuje się w wielkoobszarowych mapach do celów projekto-
wych oraz w podziałach nieruchomości.
– Nie wnikano tam w szczegóły, ale przedstawiono ogólny zarys prowadzenia
działalności. Pokazano, jak przygotować dokumenty do założenia fi rmy, jak
potem się rozliczać z ZUS i US. Tego typu szkolenia to na pewno dobry pomysł.
Pozwalają zaoszczędzić w przyszłości czas i pieniądze związane z poprawianiem
dokumentów – zapewnia Arek.
Od razu po obronie pracy magisterskiej zarejestrował się jako bezrobotny w Urzę-
dzie Pracy i tam złożył potrzebne dokumenty na otrzymanie dotacji (pięciokrotność
średniej pensji krajowej). Dotacje otrzymał, a pozostałą część pieniędzy na sprzęt
wziął na kredyt.
W prowadzeniu fi rmy Arkowi pomaga żona, która tak jak on jest absolwentką
geodezji. Jadąc na pomiary terenu, Arek chętnie zabiera ze sobą studentów,
ponieważ na własnym przykładzie poznał, że takie doświadczenie może im się
kiedyś przydać. Jego fi rma rozwija się na tyle dobrze, że już niebawem planuje
zatrudnić nawet parę osób do pomocy.
Chociaż własny biznes ma wiele zalet – to wiąże się również z wyrzeczeniami.
– Czasami chciałbym pracować niedaleko miejsca zamieszkania, pracować w
określonych godzinach, aby być bliżej rodziny, która niebawem się powiększy
– wyznaje młody przedsiębiorca.
Arek, pełen entuzjazmu, zachęca młodych ludzi, do zaryzykowania i założenia
własnej działalności i daje im kilka wskazówek:
– Warto zapoznać się z podstawami księgowości i skorzystać ze szkoleń dotyczą-
cych przedsiębiorczości. Najważniejsze jednak jest, by przeanalizować wszystkie
plusy i minusy. Wszystkim osobom mającym po analizie więcej plusów niż minusów
życzę wytrwałości w podjętej decyzji i w kolejnych etapach rozwoju fi rmy.
Maryla i Arek swoje fi rmy prowadzą dopiero od roku i choć zgodnie twierdzą, że
bywa ciężko, to swoich decyzji nie żałują. Praca na własny rachunek w pełni ich
satysfakcjonuje.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • emaginacja.xlx.pl
  •