Ucieczka skazańca...Un Condamné à mort s'est échappé ou... (1956) napisy, ★ MOJE TWOJE KINO

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
100:00:27,520 --> 00:00:31,560Jest to prawdziwa historia.200:00:31,720 --> 00:00:35,680Została opowiedziana w zgodzie z faktami,bez upiększeń.300:00:42,520 --> 00:00:46,040W tym miejscu,w czasie okupacji niemieckiej,400:00:46,160 --> 00:00:51,120cierpiało 10 000 ludzi.500:00:51,240 --> 00:00:55,2007 000 zostało zabitych.600:01:05,880 --> 00:01:10,720UCIECZKA SKAZAŃCA700:01:10,840 --> 00:01:13,000ALBO800:01:13,120 --> 00:01:17,960WIATR GDZIE CHCE WIEJE900:04:05,640 --> 00:04:07,240Dziękuję, panie oficerze.1000:04:21,680 --> 00:04:22,840Stać.1100:04:37,920 --> 00:04:39,480Mam tego psa.1200:04:39,600 --> 00:04:42,400Tutaj straci ochotę na ucieczkę.1300:04:42,520 --> 00:04:43,560Idź!1400:04:52,080 --> 00:04:56,640Uspokoi się w ciągu dwóch tygodni.1500:05:42,160 --> 00:05:44,360Wiedziałem.Czułem, że mnie obserwowano.1600:05:44,480 --> 00:05:46,200Nie śmiałem wykonać żadnego ruchu.1700:06:10,320 --> 00:06:12,800Nic mi nie złamali,ale musiałem nieźle wyglądać.1800:06:16,760 --> 00:06:18,200Wytarłem się.1900:06:19,600 --> 00:06:21,600Mieli przeciwko mniebardzo poważne zarzuty,2000:06:21,720 --> 00:06:24,840i dziwiłem się, że choć pogorszyłem jeszczeswoją sytuację, nie rozstrzelali mnie.2100:06:25,520 --> 00:06:28,240Czekając na dziedzińcu,przyzwyczaiłem się do myśli o śmierci.2200:06:28,360 --> 00:06:30,560Wolałbym, żeby natychmiastwykonali egzekucję.2300:06:41,160 --> 00:06:44,080Stukanie sąsiada nic mi nie pomagało.2400:06:44,280 --> 00:06:46,920Chyba straciłem na chwilę odwagęi rozpłakałem się.2500:06:50,640 --> 00:06:54,000Spałem tak mocno, że o świciestrażnicy musieli mnie obudzić.2600:07:01,880 --> 00:07:03,000Wstawaj!2700:07:12,520 --> 00:07:14,760Instynktownie udawałem,że nie mogłem się podnieść.2800:07:14,880 --> 00:07:17,800Starałem się wykonywaćnadludzkie wysiłki, by usiąść.2900:07:28,280 --> 00:07:30,480Czyżbym temu marnemupodstępowi zawdzięczał życie?3000:07:40,400 --> 00:07:43,440Okładając mnie pięściami i kopiącodepchnęli mnie. Zostałem sam.3100:07:49,200 --> 00:07:51,560Moja cela nie mierzyła nawet 3 kroków na 2.3200:07:51,880 --> 00:07:53,560Wyposażenie było proste.3300:07:53,880 --> 00:07:56,720Drewniana prycza, na której,leżał siennik i dwie derki.3400:08:02,200 --> 00:08:04,720Obok drzwi w zagłębieniu,stało wiadro na odchody.3500:08:05,880 --> 00:08:08,280Był jeszcze kamienny blacik,wmurowany w ścianę.3600:08:10,920 --> 00:08:14,200Po nim udało mi się wspiąć do okna.3700:08:25,360 --> 00:08:29,480Po niewielkim podwórzu chodziło trzechprzyzwoicie ubranych mężczyzn.3800:08:29,600 --> 00:08:31,640Wydawało się, że nikt ich nie pilnował.3900:08:41,200 --> 00:08:42,919Niech pan uważa.Zaraz wrócę.4000:09:00,320 --> 00:09:01,920- Nazwisko?- Fontaine.4100:09:02,120 --> 00:09:03,080Jestem Terry.4200:09:03,480 --> 00:09:05,400Czy da się korespondowaćz ludźmi na wolności?4300:09:05,520 --> 00:09:06,480Mam na to sposób.4400:09:10,120 --> 00:09:12,400Wiedziałem jednak,że musiałem być bardzo ostrożny.4500:09:21,480 --> 00:09:23,000Łap.4600:09:32,120 --> 00:09:34,220Obcy człowiek powiedział, że możeprzesyłać korespondencję,4700:09:34,320 --> 00:09:36,400i od razu wszystko się dla mnie zmieniło.4800:09:48,080 --> 00:09:49,120Wychodzić!4900:09:50,760 --> 00:09:52,200Szybko!5000:09:59,440 --> 00:10:02,600Mimo, że byłem w kajdankach, zdołałem sięz grubsza umyć i przepłukać rany.5100:10:09,320 --> 00:10:10,720Chodź!5200:10:23,040 --> 00:10:25,960Dość szybko nauczyłem sięporozumiewać z sąsiadem.5300:10:26,200 --> 00:10:29,360Był to młody robotnik, który w bójcezabił niemieckiego żołnierza.5400:10:29,760 --> 00:10:32,400Czekał na rozstrzelanie. Miał 19 lat.5500:10:40,720 --> 00:10:44,880Ze sznurka, który mi podał i z chusteczki,zrobiłem coś w rodzaju woreczka.5600:10:51,880 --> 00:10:53,920Niech pan mi jutro poda listy.5700:11:22,440 --> 00:11:25,800Mogłem uspokoić rodzinę i dać imnadzieję, której sam nie miałem.5800:11:25,920 --> 00:11:29,400Przede wszystkim jednak musiałem zawiadomićdowódców, że nadajnik który mi powierzono5900:11:29,520 --> 00:11:32,160wykorzystywali teraz Niemcy,którzy złamali kod.6000:11:32,280 --> 00:11:34,360Zdecydowałem, że podejmę to ryzyko.6100:11:38,120 --> 00:11:39,720Powierzanie listów nieznajomemubyło niebezpieczne.6200:11:39,840 --> 00:11:42,960To mogło mnie zgubić,a wraz ze mną zgubiłoby adresatów.6300:11:47,920 --> 00:11:51,320Niemcy mogli też nas zobaczyć,albo nagle wkroczyć na podwórze.6400:11:58,520 --> 00:11:59,680Ma pan agrafkę?6500:12:00,040 --> 00:12:01,240Agrafkę?6600:12:01,360 --> 00:12:02,640Chwileczkę.6700:12:04,680 --> 00:12:07,520Poszedł w kierunku budynku,w którym były kobiety.6800:12:31,800 --> 00:12:33,280To od nich.6900:12:44,320 --> 00:12:47,440Na kawałku papieru, kobieca dłoń,napisała mi jedno słowo "Odwagi.7000:12:48,240 --> 00:12:49,680W zawiniątku była też agrafka.7100:12:54,960 --> 00:12:58,120Sąsiad podał mi sposób,w jaki należało się nią posługiwać.7200:12:58,240 --> 00:13:00,000Nie od razu mi się udało.7300:13:16,360 --> 00:13:18,680Mogłem rozluźnić ręcei zesztywniałe nadgarstki.7400:13:18,800 --> 00:13:21,360Przez chwilę miałem wrażenie,że odniosłem zwycięstwo.7500:13:24,520 --> 00:13:26,120W niektóre dni,7600:13:26,240 --> 00:13:29,000dowódca strażników pozwalał Terry'emuna odwiedziny córki.7700:13:29,400 --> 00:13:30,920Dowiedziałem się o tym znacznie później.7800:13:31,040 --> 00:13:34,440Nawet nie podejrzewałem jak wiele ryzykowałi jak niebezpieczeństwo groziło jego córce.7900:13:34,560 --> 00:13:37,720Wracała do domu, naklejała znaczki,stemplowała listy i wrzucała do skrzynek.8000:13:39,320 --> 00:13:41,880Pańskie listy poszły wczoraj.Powinny dziś dojść.8100:13:42,000 --> 00:13:43,200Dziękuję.8200:13:58,400 --> 00:14:01,560Spełnił pan swój obowiązek.Teraz będzie panu łatwiej wytrzymać.8300:14:01,760 --> 00:14:03,520Niech pan spojrzy.8400:14:07,600 --> 00:14:08,800Ostrożnie.8500:14:24,880 --> 00:14:27,120No i co, poruczniku Fontaine.8600:14:28,560 --> 00:14:30,240Przełknąłeś swoją porażkę?8700:14:34,000 --> 00:14:37,400Powiem szczerze. Na twoim miejscuteż bym wyskoczył z samochodu.8800:14:39,400 --> 00:14:42,520Ale teraz dasz mi słowo,że nie będziesz próbował uciekać.8900:14:43,760 --> 00:14:44,960Daję słowo.9000:14:46,960 --> 00:14:49,920Co to była za gra?Na pewno mi nie wierzył.9100:14:50,240 --> 00:14:53,560Byłem zdecydowany na podjęciepróby ucieczki przy pierwszej okazji.9200:15:03,000 --> 00:15:06,520Może chciał się napatrzeć, jak wygłodniałyczłowiek rzuca się na jedzenie.9300:15:17,960 --> 00:15:19,960To był mój pierwszy posiłekod czterech dni.9400:15:21,920 --> 00:15:24,400Coraz dłużej wisiałem przy oknie.9500:15:24,720 --> 00:15:27,420Mogłem obserwować podwórze,mury i dziedziniec bloku medycznego.9600:15:27,520 --> 00:15:29,240Nieświadomie się szykowałem.9700:15:41,560 --> 00:15:44,160Wiedziałem, że rozstrzeliwano skazańcówpod więziennym murem.9800:15:44,400 --> 00:15:46,280Przyszedł mi do głowy szalony pomysł.9900:15:55,200 --> 00:15:56,680Był tam.10000:15:57,200 --> 00:16:01,280Przekazywałem mu Pieśń Batalionów,o której refren mnie prosił.10100:16:03,960 --> 00:16:05,960Tylko tak mogłem mu pomóc.10200:16:09,120 --> 00:16:11,200Nazajutrz miał po mnie przyjść strażnik.10300:16:24,760 --> 00:16:25,920Kurtka.10400:16:28,720 --> 00:16:29,880Ręcznik.10500:17:31,760 --> 00:17:35,920Ostatecznie opuściłem parter i zająłemcelę numer 107 na ostatnim piętrze.10600:17:55,200 --> 00:17:57,160Idziemy!10700:18:10,880 --> 00:18:13,040Z prawej nie było nikogo.Pusta cela.10800:18:13,320 --> 00:18:15,480Z lewej miałem sąsiada,który nie odpowiadał.10900:18:50,200 --> 00:18:53,440Usiłowałem z ich twarzy wyczytać,jakimi byli ludźmi.11000:18:53,680 --> 00:18:55,160Patrzyłem też na mury.11100:19:01,080 --> 00:19:02,040Wczoraj cię przywieźli?11200:19:02,160 --> 00:19:05,280Byłem na dole 15 dni...albo lat!11300:19:05,880 --> 00:19:07,040Można się przyzwyczaić.11400:19:08,320 --> 00:19:09,560Zapewniam cię.11500:19:11,200 --> 00:19:12,360Nazywam się Hébrard.11600:19:12,480 --> 00:19:13,520Nie gadać!11700:19:14,600 --> 00:19:16,040A ja Fontaine.11800:19:34,000 --> 00:19:37,140Trwało to tyle ile trzebado opróżnienia kubłów i przemycia twarzy.11900:19:37,240 --> 00:19:39,400Na resztę dnia wracaliśmy do cel.12000:20:06,040 --> 00:20:09,160Trwaliśmy tak, bezczynnie, bez wiadomości,w przerażającej samotności.12100:20:09,280 --> 00:20:11,840Było nas około stu nieszczęśliwców,czekających na zrządzenie losu.12... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • emaginacja.xlx.pl
  •